Iga Świątek została pierwszą zawodniczką od czasów Sereny Williams, która rozegrała 100 meczów jako numer 1 na świecie w kobiecym tenisie, według OptaAce. W niedzielę Świątek w warszawskim finale pokonała Laurę Siegemund 6:0, 6:1. Dzięki temu zwycięstwu Świątek ustanowiła rekord 87-13 w swoich pierwszych 100 meczach jako numer 1 na świecie.
Publikując ten rekord, Świątek zrównała się z wielką Williamsą, która również osiągnęła wynik 87-13, gdy ostatni raz rozegrała 100 meczów jako numer 1 na świecie. Świątek po raz pierwszy została numerem 1 na świecie 4 kwietnia 2022 roku. Od tego czasu nie na światowym miejscu nr 1 w grze kobiet nie zaszły żadne zmiany.
87 – Iga Swiatek is 87-13 after her first 100 matches as the #1 in the world – the exact same record of the last player able to reach the mark of 100 WTA matches as #1, Serena Williams. Duo.#BNPParibasWarsawOpen | @WTA @WTA_insider pic.twitter.com/46hIeeS1TW
— OptaAce (@OptaAce) July 30, 2023
Świątek dorównuje imponującemu wyczynowi Williamsa Żeby było słodko dla Świątek, w warszawskim finale rozegrała swój setny mecz jako numer 1 świata. Warszawa to turniej na korcie twardym z kategorii WTA 250, a Świątkowi zależało na zdobyciu tytułu mistrza Polski na polskim turnieju WTA. W sobotę Świątek wygrała swój mecz ćwierćfinałowy w Warszawie i rozpoczęła także mecz półfinałowy. Ponieważ mecz półfinałowy został przełożony, Świątek w niedzielę wróciła na kort, aby dokończyć mecz półfinałowy, a następnie zagrała także w finale. „Chcę podziękować mojemu zespołowi i mojej rodzinie. Nie jest łatwo grać w Warszawie, ale jestem bardzo szczęśliwy, że daliśmy radę i zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, dzisiaj, po wczorajszym dość męczącym dniu.
Chciałem to wszystko poukładać i działać. Jestem całkiem szczęśliwy, że to zrobiłem” – powiedział Świątek po zwycięstwie w Warszawie. Po zaledwie jednym meczu przegranym z Siniakovą w warszawskim finale Świątek pokazała, że ma klasę. „Laura, to, co wczoraj zrobiłaś, było dość surrealistyczne. Nie wiem, czy ktokolwiek byłby w stanie to przeżyć, ale tobie się udało. Gratulacje za ten bieg, bo to był naprawdę świetny tydzień i miło, że mogliśmy zagrać w finale” – powiedział Świątek Siegemundowi.